Niestety nie mam zdjęć z układania
blachy – I z tego jak powstaje dach – mam tylko te dwa zdjęcia w
zasadzie trafiłem na końcówkę, ale dobre. Wreszcie moja Kasia
zaczyna ładnie wyglądać.

A więc prace ruszyły kominy już
widać, wystają po za strop.

Równocześnie jest stawiany szczyt.

Wszystko będzie za kilka dni gotowe i
będzie można założyć więźbę.

Zima szybko mi przeleciała, może dlatego, że nadal, byłem pod wrażeniem, że udało mi się przykryć mury stropem przed opadami śniegu i mrozami. Na budowie wszystko dobrze śnieg i mróz nie na robił mi szkód - miałem trochę obaw, ale mój wykonawca mnie uspokoił.

Z wieści budowlanych prace znowu ruszyły teraz czas na kominy wkrótcę wstawię nowe zdjęcia :-)

Wreszcie nadszedł ten dzień –
zalewamy strop.

Byłem wtedy w pracy – 7:10 zadzwonił
Krzysztof i powiedział:

"Piotr dziś o 13-ej przyjedzie grucha z
betonem i będziemy zalewać strop, jeśli możesz przyjedz na budowę –
jest to ważny etap, którego więcej nie zobaczysz, a myślę że
warto...

Więc nie zastanawiając się długo –
poprosiłem o wolny dzień i 7:50 byłem już w drodze na budowę.

Niestety o 13-ej nie przyjechał beton
– dopiero po 16-ej, ale to nic miałem więcej czasu by porozmawiać
z Krzysztofem, poustalać pewne rzeczy więc jak to mówią nie ma
tego złego co by na dobre nie wyszło.